Wyjątkowa gala KBN30 już za nami! Po raz pierwszy zawitaliśmy do Jastrzębia-Zdroju rodzinnego miasta Laury Grzyb, gdzie obecna i stale niepokonana Mistrzyni Europy w wadze superkoguciej mogła bronić swojego pasa! Ale zacznijmy od początku karty walk!
Tobiasz Zarzeczny (4-0, 2 KO) pokonał przez techniczny nokaut w drugiej rundzie Vojtecha Majera (4-9, 4 KO). Polak od początku ruszył na rywala z Czech i zepchnął go do obrony. Zarzeczny trafiał ciosami na tułów i już w otwierającej odsłonie miał przeciwnika na linach. Zarzeczny w drugiej rundzie trafił mocnym uderzeniem na tułów, Vojtech padł na deski i nie został dopuszczony do dalszej rywalizacji.
Swoją walkę miał również Ihosvany Rafael Garcia (10-0, 7 KO), podopieczny naszej Grupy, który pewnie wygrał z Iago Kizirią (7-12, 5 KO). Kubańczyk boksował z defensywy, kontrował próbującego atakować Gruzina i kontrolował tempo walki. Po sześciu rundach sędziowie punktowali 60-54 i dwukrotnie 59-55.
Kamil Gardzielik (17-0, 4 KO) wygrał niejednogłośnie na punkty z Yanielem Riverą (8-3-1, 3 KO). Po ośmiu rundach sędziowie punktowali 76-76 i dwukrotnie 77-75 dla Polaka. Kubańczyk od początku sprawiał Polakowi mnóstwo problemów. Trafiał ciosami prostymi, był szybszy i zadawał więcej ciosów. W drugiej połowie walki Gardzielik radził sobie lepiej, a dynamika Kubańczyka wyraźnie spadła. Polak miał więcej miejsca do boksowania, co starał się wykorzystać. Po ośmiu rundach sędziowie wypunktowali nieznaczną przewagę punktową Gardzielika, który w ten sposób odniósł drugie tegoroczne zwycięstwo.
W pojedynku kategorii ciężkiej Piotr Łącz (7-0, 6 KO) wygrał jednogłośnie na punkty z Wołodymirem Katsukiem (4-1, 1 KO). Polak od pierwszego gongu narzucił swoje warunki, łatwo skracał dystans i trafiał mocnymi uderzeniami z obu rąk. Katsuk trafiany był w różnych płaszczyznach i nie miał odpowiedzi na dynamiczne ataki rywala. W drugiej połowie walki tempo spadło, ale przewaga Łącza nie podlegała dyskusji. Po sześciu rundach sędziowie punktowali 59-55 i dwukrotnie 60-54.
Dwukrotny mistrz świata wagi junior ciężkiej Krzysztof Włodarczyk (63-4-1, 43 KO) wygrał przez techniczny nokaut w siódmej rundzie z Fabio Maldonado (29-8, 28 KO) w pojedynku poprzedzającym główną atrakcję gali Knockout Boxing Night 30 w Jastrzębiu-Zdroju.
Brazylijczyk znalazł się na deskach już w pierwszej rundzie po ciosie z prawej ręki. W kolejnych starciach Polak miał przewagę, trafiał ciosami prostymi i był czujny w obronie przy chaotycznych próbach mocnych ciosów rywala.
"Diablo" przeważał, atakował, ale rywal często klinczował. Równo z gongiem kończącym piątą rundę Maldonado znowu znalazł się na deskach, ale sędzia nie liczył. W siódmej odsłonie pojedynek się zakończył. Brazylijczyk najpierw był liczony po serii uderzeń z prawej ręki, a następnie padł na deski po serii ciosów z obu rąk.
Dla Włodarczyka była to druga tegoroczna wygrana. "Diablo" wygrał czwartą kolejną zawodową walkę przed czasem.
Laura Grzyb (10-0, 3 KO) wygrała jednogłośnie na punkty ze Stevi Levy (9-2, 0 KO) w walce wieczoru. Polka po raz pierwszy obroniła tytuł Mistrzyni Europy wagi superkoguciej.
Brytyjka weszła w walkę bardzo ofensywnie i starała się zepchnąć Grzyb do obrony, ale Polka dobrze kontrolowała dystans, punktowała rywalkę i celnie kontrowała. Grzyb bardzo lekko pracowała na nogach, kontrolowała pozycję rywalki i trzymała pojedynek w bezpiecznym dla siebie dystansie.
Levy pomimo przegranych rund, nie rezygnowała i cały czas szukała swoich szans w ofensywie, ale Polka nie dała się wybić z rytmu. Grzyb wygrywała kolejne rundy, ale presja wywierana przez przeciwniczkę sprawiła, że w ostatnich minutach pięściarka z Jastrzębia stała się mniej mobilna. Levy starała się to wykorzystać, ale nie przebiła się przez gardę Polki żadnym mocnym uderzeniem.
Grzyb obroniła wywalczony w kwietniu pas Europejskiej Unii Boksu po raz pierwszy. Po finałowym gongu sędziowie nie mieli wątpliwości i wypunktowali pewną wygraną Polki (99-92, 99-91 i 98-92).